pitus
Szeregowy
|
Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić.
- Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał. - Nie głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego. - Czy to twój chłopak? - kontynuował. - Nie, coś ty - odpowiedziała. - Czy to twój ojciec lub brat? - pytał. - Nie, nie, nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho. - A więc kto to jest? - nalegał. - To ja przed zabiegiem chirurgicznym. Wchodzi mąż do kuchni i widzi jak żona skrobie nożem patelnię. Pyta:-Dlaczego skrobiesz nożem po teflonie? Na to żona z obrażoną miną:-Sam jesteś poteflon! Dzień kobiet, a tu jeden z podwładnych przynosi swojemu kierownikowi (mężczyźnie) kwiaty, a na to kierownik zdumiony: - Co pan, przeciez to Dzien Kobiet. - No wiem ale pomyslalem ze przyniose panu, bo z pana taka ku*wa. Trzej przestepcy jada do wiezienia. Kazdy z nich ma przy sobie jedna rzecz, dzieki której bedzie miec zajecie w wiezieniu. Nagle jeden wiezien pyta kolege: - Ty, co wziales ze soba ? Ten wyciaga farbki i mówi: - Bede malowac, czas mi szybko zleci. A ty co wziales ? - Karty, moge grac dla zabicia czasu. Trzeci przestepca siedzi cicho w kacie i usmiecha sie. Oni do niego: - Czemu sie tak podsmiewujesz ? Trzeci wyciaga pudelko tamponów i mówi: - Ja mam to ! - A co ty bedziesz z tym robil ? - pytaja koledzy. Trzeci przestepca usmiecha sie i zaczyna czytac z pudelka: - Moge jezdzic konno, plywac i jezdzic na rolkach... Chłopak w aptece kupuje prezerwatywy, przebiera w nich, dobiera rozmiary i po kolei wymienia różne smaki: - Poproszę truskawkową, bananową, o i malinową też poproszę... Na co stojąca za nim 80-letnia babcia: - Panie!!! Będziesz się pan pie***lił czy kompot gotował?? Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie szybkości. - Dzień dobry. Widzi pani co to jest? (tu pokazuje na radar) - Dzień dobry. Nie. Co to? - Suszareczka, he he he. Nie, proszę panią. To radar. I co my tu mamy? Widzi pani te cyferki? - 140. Widzę. - No właśnie. Prawo jazdy proszę i dowód rejestracyjny samochodu. - Nie mam. - Jak to pani nie ma? - No, bo widzi pan tak to wszystko się tak szybko dzisiaj działo.... i ten samochód nie jest mój. - Jak to nie pani? - No tak, ukradłam go. Bo jak zabilismy tamtą kobietę, to trzeba było jakoś pozbyc się zwłok, a nie chciałam brudzić swojego, więc ukradłam ten i zapakowałam zwłoki do tego bagażnika. I teraz tak szybko jadę, aby jak najprędzej pozbyć się ciała. - To ma pani na dodatek trupa w bagazniku Proszę stać, ręce na maskę i nie ruszać się! Policjant dzwoni po wsparcie. - Mam tu trupa w bagażniku, kradzież samochodu i przekroczenie prędkości. Za chwilę na miejscu jest cała ekipa z ostrą bronią. Dowodzący podchodzi do kobiety. - Mam, ale w samochodzie, w skrytce. Mogę wyciągnąć? - po czym sięga do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu. Wszystko w największym porządku. - Jak to, to samochód nie jest kradziony? - Nie, oczywiście, że to mój samochód. - To proszę otworzyć bagażnik. Blondynka otwiera bagażnik, a tam porządek, trójkąt ostrzegawczy na miejscu, koło zapasowe itp. Dowódca zdezorientowany: No jak to, mamy zgłoszenie, że samochód kradziony, w bagażniku trup.... -...i co jeszcze naopowiadał, może, że niby prędkość przekroczyłam? Blondynka siedzi z koleżanką w domu. Nagle dzwoni telefon. Dziewczyna rozmawia przez chwilę, a po odłożeniu słuchawki zaczyna histerycznie płakać. – Kto to dzwonił? Co się stało? - pyta koleżanka. – Mama dzwoniła, zmarł mój ojciec... - ryczy blondynka. Po chwili znów dzwoni telefon. Po rozmowie blondynka zanosi się płaczem powtórnie. - Dzwonił mój brat, jego ojciec też nie żyje... |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
SuMo
Gość specjalny
|
To może trochę odświeżę temat...
(Uwaga długie): Pewnego razu pastuch przepędza swoje owce z jednego pastwiska na drugie. Nagle, w kłębach kurzu i z rykiem silnika zatrzymało się przy nim nowiutkie BMW. Kierowcą był młody człowiek w garniturze Prada, butach Gucci, okularach Dior... (you get the point). Typowy Yuppie. Koleś wystawił łeb przez opuszczana szybkę i pyta pastucha: - Jeżeli powiem ci ile dokładnie masz owiec w stadzie, dasz mi jedną z nich? Owczarz popatrzył na typa, na swoje stado i odpowiedział: - Jasne, czemu nie? Yuppie wysiadł z auta. Wyciągnął notebook DELL podłączony do komórki AT&T. Połączył się z Internetem, wszedł na stronę NASA i za pomocą GPS dokładnie określił swoją pozycję. Następnie podał ja do innego satelity NASA, który zrobił zdjęcie obszaru w wysokiej rozdzielczości. Młody człowiek otworzył zdjęcie używając Adobe Photoshop, przekonwertował plik i wysłał go do centrum obróbki zdjęć cyfrowych w Hamburgu. Po kilku sekundach na palmtopa przyszedł mail informujący go, ze zdjęcie zostało obrobione i podający adres, pod którym zostały zmagazynowane dane. Kolo wszedł więc do bazy danych SQL i ściągnął dane, a następnie nakarmił nimi arkusz Excel wypchany setkami skomplikowanych formułek. Po otrzymaniu wyniku wydrukował na swojej mini drukarce HP LaserJet pełny 150-stronicowy raport. Podał go pastuchowi i powiedział: - Masz w stadzie 1586 owiec. - To prawda - powiedział owczarz. - Jak przypuszczam, chcesz teraz wybrać sobie jedna z nich? - Naturalnie. Owczarz stał spokojnie, obserwując młodego człowieka rozglądającego się wśród stada, wybierającego zwierzaka, a następnie pakującego go do bagażnika nowiutkiego BMW. Owczarz odezwał się znowu: - Ty, a jak ja tobie powiem jaki jest twój zawód, to oddasz mi zwierzaka? Yuppie pomyślał przez chwilkę, a następnie odparł: - Jasne, czemu nie? - Jesteś przedstawicielem handlowym - powiedział pastuch. - O rany, niesamowite! Jak zgadłeś? - Nie musiałem zgadywać, to oczywiste - rzekł owczarz. - Zjawiłeś się tutaj nie wzywany; żądając zapłaty za odpowiedź, którą znałem; na pytanie, którego nigdy nie zadawałem A w dodatku gó@#! wiesz o mojej robocie! - Oddawaj psa!!! Wspomnienie Milówki : Oraz link do krótkiego filmiku: [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
ADRIAN
|
1.Facet pisze z blondynką na czacie.
- Piszemy do siebie już od 2 tygodni, moglibyśmy spotkać się w realu? - pyta mężczyzna - Ale u mnie nie ma Reala, moglibyśmy się spotkać w Biedronce? 2.Webmaster wypełnia podanie o dowód: Data urodzenia: 25.12.1975 Wzrost: 185 cm Kolor oczu: #4040FF 3.Pesymista widzi ciemny tunel. Optymista widzi światełko w tunelu. Realista widzi światło nadjeżdżającego pociągu. A co widzi maszynista??? 3 wariatów na torach.. 4.Szkocka Drużyna odniosla zwyciestwo. W szatni trener mowi: Zasłuzyliscie na cos orzezwiajacego !!! co powiedzial trener??? John, otworz okno... 5.Ksiądz w kościele: - Małżeństwo, to jakby dwa statki spotkały się w porcie. Jeden pan odwraca się do kolegi i szepcze: - To ja chyba trafiłem na statek wojenny. 6.Nauczyciel pyta: – Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny? – 7. – A ile będziesz miał w następne? – 9. – Siadaj, pała! – Niech to szlag, pała w urodziny. 7.Miś, wilk, lis i zając grają w karty. Lis oszukuje. Nagle miś wstaje i mówi: - Ktoś tu oszukuje. Nie będę pokazywał palcami, ale jak zdzielę w ten rudy buzia(inaczej)... 8.Turyści pytają sie bacy : - Baco, pokażesz nam, która góra to Giewont? - Widzicie tą pierwszą górę? - Tak. To jest Giewont? - Nie, ale widzicie tą drugą górę? - Tak. To jest Giewont? - pytają znowu turyści. - Nie, ale widzicie tą trzecią górę? - Nie, nie widzimy. Na to baca: - To jest właśnie Giewont. 9.Ubiję z kimś interes - młotek. 10.Wchodzi baba do kanału i koniec kawału. 11.Hitler zabrał dwóch żydów na lody. Jeden dostał kulke a drugi z automatu 12.Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Mówi do nich: - Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty. Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. - No Niemiec, coś nauczył tego psa? Niemiec mówi osłabionym głosem: - S ss s siad (pies siadł). Diabeł: - OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina. Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł: - Dobra, a ty czego nauczyłeś psa? Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa: - l ll ll leżeć (pies się położył). - OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka. Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł: - Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz. Polak: - Zaraz, zaraz. Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść. Pies patrzy na niego i mówi: - H HH Heniuś, daj gryza. 13.Stoi dwóch górali po dwóch brzegach Dunajca. Jeden krzyczy do drugiego: - Głęboka?! A że było słabo słychać, bo szum wody i w ogóle, drugi się drze: - To nie Oka, to Dunajec! Tamten wchodzi i po chwili wpada po szyję i porywa go nurt wody. Jakimś cudem się ratuje, przepływa na drugi brzeg, podchodzi do tamtego: - Ja ci kurde dam do jajec! 14.Niemiec, Anglik i Polak dostaną 1.000.000pln jeśli przejadą przez rój komarów bez ukąszenia. - Niemiec jedzie mercem 300km/h, ugryzł go komar. - Anglik jedzie Astonem Martinem 330km/h, ugryzł go komar. - Polak jedzie "komarkiem" 25km/h, a przywódca komarów: - Stać to nasz! |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
SuMo
Gość specjalny
|
Do hotelu w Związku Radzieckim późną pora przybył podróżny:
- Poproszę o pokój na jedna noc. - Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym. - Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułozył sie wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawaly i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji: - Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut. Wrócił do pokoju i mówi: - Panowie, tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch. - Co pan?! W hotelu? - Możemy to łatwo sprawdzić. - Panie kapitanie! Poproszę 5 herbat pod 14. Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z lekka obawa kładą sie spać. Rano podróżny wstaje i widzi ze prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji: - Co sie stało z moimi współlokatorami? - Rano zabrała ich milicja. - A mnie dlaczego nie zabrali? - Bo kapitanowi spodobał sie ten dowcip z herbatą. Jedzie kierowca nową Beemką, a że auto dobre to jedzie 120... 160... nagle z za zakrętu wyłania się furmanka i rozpierdziuuuu... kierowca nie wyrobił! Wysiada z auta, patrzy - konie zmasakrowane, no to je dobił, żeby się nie męczyły. Podchodzi do bacy ze strzelbą w dłoni i pyta: - Baco, jak z Wami? Na to baca, przykrywając urwane obie nogi: - Panie, nawet mnie nie drasnęło! Na łące pasie się wielki byk. Odgania ogonem muchy i szczypie zieloną trawkę. W pewnym momencie zauważa kątem oka wychodzącego zza pagórka białego królika, który coś krzyczy. Byk wraca do jedzenia a zbliżający się królik wrzeszczy: - Z drogi bo idzie królik, król zwierząt. Byk dalej zajada trawę i macha ogonem. Królik stanął za nim i mówi: - Jak zaraz nie odejdziesz to gorzko tego pożałujesz. Liczę do trzech razzzzz..., dwaaaaaa... W tej chwili byk (tak jak to byki robią często), walnął wielkiego placka i to tak, że trafił prosto w królika, po czym wrócił do jedzenia. Po kilku minutach z kupy "wynurza" się brązowy królik i pyta : - Co, zesrałeś się ze strachu cwaniaczku? [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy Ostatnio zmieniony przez SuMo dnia Wto 0:08, 18 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz |
bambuś
Bratnie Słowo
|
Coś z serii przeokropnie chamskich o żydach.:
-Jak sie nazywa zyd w paski ?? -Pasożyd -Co robią żydzi w obozie?? -Koncentruja sie... Co najchętniej nucą żydzi? -A my tak łatwopalni... Dwóch żydów się bije i w końcu jeden bierze mydło i chce rzucić w drugiego. Na to ten drugi: - Mamy w to nie mieszaj. [JA PRZY TYM PO PROSTU UMARŁAM] -Dlaczego żydzi nie mieli zębów? -Bo wyświetlali im chleb na ścianie -Jak sie nazywa pogromca zydow??? -krystyna z gazowni... [IśCIE HARCERSKIE] Dlaczego żydzi nie brali udziału w 2 wojnie światowej?? - Bo pojechali na obóz. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Madal
Administrator
|
Bez antysemityzmu na forum proszę... ;P
Jest dużo kawałów o Żydach i muszę przyznać, że są śmieszne, ale przeżyli oni horror i po prostu nie wypada trochę się śmiać z takich kawałów. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
bambuś
Bratnie Słowo
|
oj no naprawde. rasistką nie jestem, to po prostu ma śmieszyć.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Przem Ek
Moderator
|
zgadzam sie z i z Madalem i z Bambo bo jednocześnie nie wypada tak naśmiewać sie z nich... ale to już było i tego nie da się cofnąć, a żarty op żydach to moja specjalizacja
- Jaki jest wzór na ucieczkę z Auschwitz.? - Wysokość komina x prędkość wiatru. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
TEMpa
Bratnie Słowo
|
szczerze? te żarty nie są śmieszne tylko smutne
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Przem Ek
Moderator
|
właśnie są zarąbiście śmieszne, wiadomo nie wszystkie, ale w większości
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
darka
|
jesli nie wszystkich one smiesza i dla niektorych sa obrazliwe, to chyba mozemy sie powstrzymac przed umieszczaniem ich tutaj.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Pati
|
Polacy śmieją się z kawałów o Polakach
i znam Żyda, który śmieje się z kawałów o Żydach fakt niby coś w środku mówi nam że nie wypada się śmiać ale jeśli żart jest zabawny czasem nie umiemy się powstrzymać. i uważam, że nie ma to nic wspólnego z tolerancją lub jej brakiem dla innej religii. owszem ktoś tego wyznania mógłby się poczuć urażony ale z tego co mi wiadomo nie mamy na forum osoby wiary żydowskiej, więc nie wiem kogo te kawały mogłyby obrażać. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
lukasz1125
|
Kawały o Żydach są zarąbiste i zawsze będą mnie śmieszyć, chociaż osobiście nic do Żydów nie mam.. coś w tym złego? Dowcip to dowcip, trzeba umieć do tego dystans poprostu
Sam znam dziesiątki kawałów o Żydach |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Przem Ek
Moderator
|
Dokładnie... to samo z blondynkami, księżmi, harcerzami, babami, lekarzami, teściowymi... I myśle że jakbyś kiedyś taki kawał opowiedziała Żydowi to nie miałby banana na twarzy, ale teraz... Zresztą jaki sens miałby kawały, jeżeli każdy by się obrażał przez nie... |
||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy Ostatnio zmieniony przez Przem Ek dnia Pon 16:17, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz |
Marcin7CZT
|
Jednak w tym przypadku chodzi o coś tragicznego(i to bardzo), aczkolwiek przyznam, że mnie one śmieszą. |
|||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Najlepsze dowcipy |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.