patrol wędrowniczy

Nie jest sztuką wędrować po wydeptanych ścieżkach. Sztuką jest znaleźć ścieżkę w bezdrożach. Prawdziwy wędrownik to potrafi.

Prawdziwy wędrownik wie, że nawet najdłuższą, najtrudniejszą wędrówkę zaczyna się od postawienia pierwszego kroku.

Wędrowanie bez celu jest zaprzeczeniem wędrownictwa. Wędrownik zawsze zna azymut obranej przez siebie drogi.

a Wy znacie? Wiecie co dalej chcecie robić w harcerstwie? Wędrownik poszukuje.. Stara się znaleźć sam przeróżne alternatywy własnego działania. W drużynie jest kilkunastu wędrowników, którzy są szarakami. Nie jesteśmy w stanie zapewnić wszystkim wyższych funkcji. Niektórzy twierdzą, że jak nie otrzymają zielonego, bądź jakiegokolwiek innego sznura, to ich dalsze działanie nie ma sensu. Wg mnie to jakiś absurd. Każdy z nas jest już w takim wieku, że powinien sam znaleźć coś dla siebie, własne pole działania. (przecież, np.: można otwierać stopnie instruktorskie, które niesamowicie rozwijają, otworzyć próbę na naramiennik wędrowniczy, zdawać znaki służb, nawiązać współpracę z jakąś instytucją, pisać projekty, znaleźć sponsora dla drużyny, organizować różne warsztaty dla reszty.., jest mnóstwo rzeczy, które każdy z nas może robić, o ile będzie się chciało ruszyć swe stare tyłki ; P)

Diana zaproponowała założenie patrolu skupiającego wszystkich wędrowników. Co z tym patrolem? Z tego co pamiętam, mieliśmy się spotkać i ostatecznie pogadać na ten TEMat. Zamierzacie w ogóle w nim działać?
Chciałabym wiedzieć czy to w ogóle powstanie (jasne deklaracje), ponieważ jak widzicie na forum są osoby chętne do zdawania różnych znaków służb. Jeśli parol nie powstanie, to może zajmę się koordynowaniem jakiegoś znaku czy czymkolwiek innym.

Jakby doba miała chociaż z 30h, to na pewno znalazłabym czas na bardzo czynne działanie w takim patrolu. Dam z siebie tyle, na ile mi czas pozwoli. Myślę, że nie będę biernym członkiem tego patrolu. Zresztą sama chciałabym, aby takich on nie posiadał.

PS Jak wiecie.. zdaniem naszego kochanego drużynowego wędrownikami w tej drużynie są tylko 2 osoby: On i Diana [wiadomo, że mówi to dla zlewy], ale i tak udowodnijmy wreszcie mu (i każdy samemu sobie), że to mylne stwierdzenie Wink

Jak patrzę i analizuję pracę starszych osób, często mam ochotę sama nazwać to pseudowędrwonictwem.

Zbiórka dla wędrowników w sprawie patrolu miała się odbyć na biwaku. Zabrakło czasu. Ja ją mam przygotowaną i jest przeznaczona dla wszystkich wędrowników, zarówno dla tych, którzy są zdecydowani, że chcą działać jako wędrownicy, lub nawet wiedzą już co chcą zrobić, ale także dla tych, którzy jeszcze nie są pewni, czy chcą być w patrolu, chcą porozmawiać, zastanowić się.
29.10-2.11 jestem w Bełchatowie i chętnie się spotkam w tej sprawie, ale słyszałam, że mają być w tym czasie inne zbiórki, a nie chciałabym kolidować. Jakieś propozycje?

Hej, słuchajcie, jest coś takiego w dużych miastach, jak Harcerskie Kręgi Akademickie. W niektórych działają prężnie (pole do popisu) a np. w Łodzi... dopiero ma powstać czy powstaje (?) JESZCZE WIĘKSZE POLE DO POPISU! W czasie, gdy jesteście TAM na studiach. Taka mała sugestia, jeśli oczywista, to wybaczcie Wink

.

Diana miała założyć dla nas profil na fejsbuku, ale chyba się na to nie zanosi, więc piszę tu:

[link widoczny dla zalogowanych] - to, o czym mówiliśmy na spotkaniu. Warto iść. Niestety akurat tak się składa, że mnie nie będzie wtedy w Bełchatowie. Proponuję jednak, żebyście poszli jakąś większą grupką, nawet z młodszymi harcerzami i napisali w obronie kogoś.

Pozdrawiam Wink