Koniec świata.

Jest teoria, że 21.12.2012r ma być koniec świata. Wtedy się kończy kalendarz Majów pozatym astronomowie (czy jak to sie tam pisze) zauważyli, że wielka asteroida leci w stronę ziemi i właśnie za 4 lata walnie w nas i wybije naszą planetę z orbity (zadziała tak jak kij na bilę w bilardzie) a pozatym jest jakaś przepowiednia, że jeśli nawiększym wodzem świata zostanie murzyn to będzie koniec świata (no a największym wodzem może być albo papierz albo prezydent USA) skoro papierz nie jest murzynem to prezydentem USA zostanie murzyn-Barack Obama (czy jak to sie tam pisze) Very Happy

i będzie koniec świata. więc kalendarz majów+wielka kometa+murzyn=koniec świata. ja w to wierzę, a wy?

Nie.

1. Kalendarz majów się skończy, zacznie się czerwców. Życie będzie toczyć się dalej.
2. Asteroida? Jakie są na to dowody?
3. Nie można o nikim powiedzieć, że jest wodzem świata. Nikt nie ma władzy nad całym światem. Papież Murzynem być może, ale co z tego? Obama zaś jest raczej Mulatem, nie Murzynem.

Ludzie a ile to juz było końców świata...

Nie wierze w tych Majów, murzynów, kometach itp. Ludziom się nudzi więc wymyślają dzadostwa... Very Happy

Chociaż w tym roku będzie Euro w Polsce, więc ...

Dam sobie ręce i nogi uciąć, że ta asteroida to PLOTA! rotfl

Jest jeszcze jedna teoria że w grudniu 21 2012 roku nastąpi przebiegunowanie Ziemi co będziemy zobaczyć przez zmiany na Słońcu (wybuchy)

Ogólnie to myślę że kiedyś nastąpi taki wielki koniec świata, tylko że to będzie raczej koniec ludzkości jaką znamy, no bo po takim np przebiegunowaniu Ziemia będzie nadal istnieć ale życie będzie się rodzić na nowo, człowiek będzie musiał odbudować wszystko itp Ale daty nie znamy więc krążą właśnie takie spekulacje.

hah, przypomina mi się rozmowa w nocy z 12 na 13 sierpnia, Łukasz, Diana, Monika, Ania L. i bodajże Kasia D. powinni pamiętać Very Happy

gadaliśmy o tym długo, z jednej strony mam nadzieję, że końca świata nie będzie, przynajmniej w takiej formie. Ludzkość zniszczy się sama i jest na, nomen omen, najlepszej drodze do tego. Z drugiej, analizując "Apokalipsę" można dostrzec kilka nawiązań do współczesności... Jakich? Tego poszukajcie sami Wink

No właśnie. Końców świata miało być tysiące. Pragnę zaznaczyć, ze kalendarz Majów zaczął się gdzieś przed 3000 r.p.n.e, a wiemy, że Ziemia istniała już o miliardy lat wcześniej. Koniec świata miał być np. w 2000 roku. I co?

PS. Suja zna odpowiedź ;P

a jak zobaczyłam temat to myślałam, że o moim ukochanym zespole.... Sad

no bo była przepowiednia że wozdem świata miał zostać człowiek czarny (nie konkretnie, że murzyn) a my mówimy na murzynów czarni co nie? a dowodem na arteroidę są obserwacje nieba i kosmosu i wogóle. baba od gegry nam mówiła, że najpierw obliczono, że ta asteroida walnie w ziemie a gdy się zbliżyła to dokonano dokładniejszych obliczeń z których wynika że asteroida może ominąć ziemie ale od tamtego czasu żadnych informacji się nie podaje być może dla tego, żeby nie wzbudzać paniki.

ja też tak pomyślałam, Darunia. ;P

Szczerze mówiąc - nie wierzę w te wszystkie domysły. Kiedy 'koniec' nadejdzie, wtedy nadejdzie ale podobno każdy koniec jest początkiem czegoś nowego, więc... koło się kręci. (;

człowiek czarny to może być też ktoś tak głupi że czarny na rozumie, no kminicie o co mi chodzi ?
i ja uważam tak jak Ania, że koniec świata to będzie koniec życia, wyobrażam sobie to jakoś tak, że my wyginiemy tak jak kiedyś dinożaury i wszystko będzie od początku.

papieżem zostanę ja, tak? no. i wszystko jasne. podłącze końców do wszystkich satelit i jak każdy będzie do siebie dzwonił to będzie koniec świata leciał i cynamon. zrobię tak że ziemia się będzie kręcić w drugą stronę, a to wszystko za pomocą recytacji murzynka bambo, [bo przecież tak się dzieje za każdym razem kiedy to robię] bynajmniej na Doda działa, bo się przewraca, może tylko on tak czuje te zmiany grawitacji? uszyjemy razem z TEMem taką wielką siatkę i złapiemy tę asteroidę i ją spowrotem wyrzucimy, to będzie taka siatka jak w reklamie nesquik, co tą piłką celują, tylko że większą. Smile

już sie nie boicie?

ja się już nie boję. Very Happy

tylko, że na tę asteroide nie zadziałają żadne sposoby-to taka siła jest. chyba że nas ominie.

Dołączył: 26 Mar 2007

"TEM to właśnie TEM to właśnie On dodaje nam sił" Very Happy

Razem damy radę.. ;P