Forum 12 Drużyna Harcerska TEM Strona Główna


12 Drużyna Harcerska TEM
TEM, to właśnie TEM, to właśnie On, dodaje nam sił...
Odpowiedz do tematu
Mariusz



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Binków

Aniulka napisał:
Oglądałam. Powiem, że trochę wstrząsający był dla mnie. Choć w pewnych momentach wydawał mi się naciągany. Nie wiem czy to co jest powiedziane na temat religii chrześcijańskiej jest prawdą Trochę dawno go oglądam więc nie do końca pamiętam. Jak obejrzę jeszcze raz to się szerzej wypowiem. Natomiast co Ty o nim sądzisz Mariuszu?


Dla mnie ten film nie był niczym wstrząsającym i nowym. Od dawna przekonany jestem, że po prostu ludzie nie potrafią żyć bez wyobrażenia sobie czegoś, co jest "nad nimi" i co mogło by chociaż po część wziąć odpowiedzialność za ich poczynania i z tego względu wymyślają sobie różne bóstwa dopasowując je do tego co dla nich jest dziwne i niezrozumiałe (dawniej pory roku, wschody i zachody słońca itd, a obecnie np "cudowne" uzdrowienia, czy przypadkowe spełnienia pragnień).
Co prawda w niektórych fragmentach fakty są nieco naciągane aby dodać kolorytu całej opowieści, jednak dysponując w Łodzi dość ciekawymi zbiorami w bibliotece uniwersytetu i politechniki w wolnych chwilach z ciekawość sprawdzałem niektóre fakty które się potwierdzały.

Dla mnie właśnie cała wiara to jest szukanie takiego "czegoś" co można obarczyć efektami swojego postępowania.

Tak jak przyznałem w jednym ze wcześniejszych postów w tym temacie, jestem osobą niewierzącą w KK i nauczania księży.

To w co wierze, to to, że człowiek jest zlepkiem pierwiastków i reakcji chemicznych, które ewoluowały przez miliony lat z postaci prostych organizmów do obecnego kształtu.
Zakładam również istnieje reinkarnacji.

Co do uczęszczania do kościoła, to ostatni raz byłem podczas bierzmowania, do którego przystąpiłem tylko ze względu na chęć zabezpieczenia się w razie gdyby moja przyszła wybranka czuła potrzebę zawarcia związku zarówno w USC jak i w kościele, a wiadomo, że bez bierzmowania były by z tym drugim problemy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fedajkin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 43 BSDH "BUKI"

pituś napisał:
i na serio JEZUS zyje..
Jak Jezus może żyć skoro został ukrzyżowany i dokonał ponoć wniebowstąpienia?

Zaczynam się bać o Ciebie Pituś.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Oliwka
Szeregowa


Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Mariusz napisał:
Co do uczęszczania do kościoła, to ostatni raz byłem podczas bierzmowania, do którego przystąpiłem tylko ze względu na chęć zabezpieczenia się w razie gdyby moja przyszła wybranka czuła potrzebę zawarcia związku zarówno w USC jak i w kościele, a wiadomo, że bez bierzmowania były by z tym drugim problemy.


Ja się tylko przyglądam, ale to co zrobiłeś Mariusz to świętokradztwo ;/


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mariusz



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Binków

Oliwka napisał:
Mariusz napisał:
Co do uczęszczania do kościoła, to ostatni raz byłem podczas bierzmowania, do którego przystąpiłem tylko ze względu na chęć zabezpieczenia się w razie gdyby moja przyszła wybranka czuła potrzebę zawarcia związku zarówno w USC jak i w kościele, a wiadomo, że bez bierzmowania były by z tym drugim problemy.


Ja się tylko przyglądam, ale to co zrobiłeś Mariusz to świętokradztwo ;/


Być może dla kogoś wierzącego tak jest. Ja traktuje to po prostu jako pozbycie się problemu który może w przyszłości wystąpić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Madal
Administrator


Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Co do bierzmowania - po części Oliwka ma rację, ale fakt, faktem, Twoja potencjalna żona może zażądać ślubu kościelnego (potępiam to zjawisko - czytaj dalej) i jest to przydatne. Ja sam nie przystąpiłem do bierzmowania z jednego głównego powodu. Nie zamierzam oszukiwać samego siebie i wykorzystywać Kościoła dla swoich wygód. Co więcej, uczenie się modlitw, jakichś praw wiary i definicji kto to jest Bóg itd. a potem recytowanie to księdzu (zapewniając, że naprawdę w to wierzę) jest sprzeczne z moimi poglądami. To tak samo jakbym duchowym islamu recytował ich definicje na temat Allaha. Jeżeli kiedyś będę chciał założyć rodzinę i moja partnerka zażąda ślubu kościelnego, "albo nie będzie małżeństwa", przykro mi, ale nie bylibyśmy szczęśliwi przez całe życie, jeżeli nie zrozumiałaby tego, iż nie chcę przystąpić do bierzmowania ze względu na mój pogląd w stosunku do Boga, a raczej w moim przypadku jego brak. Jeżeli będzie mnie naprawdę kochać, wybierze USC. Niestety wiele pań, panów ulega pod naciskiem wierzącej rodziny.

Jedno mnie fascynuje. Już tyle osób wierzyło w różne bóstwa, zarzekali się i zarzekają, że one naprawdę istnieją (mówię o różnych religiach), podają fałszywe, mylne dowody na istnienie tych bóstw w które wierzą i teraz zadaję pytanie: Który z tych bogów, w których wierzy znaczna część świata naprawdę istnieje? A może istnieją wszyscy razem? Odrzucam możliwość ich istnienia i twierdzę, że Bóg to tylko i wyłącznie potrzeba ludzka, jego wymysł, wyobrażenie, żeby życie było łatwiejsze.

A tłumaczenie: "Wierzę w Boga, bo jeśli istnieje to zyskuję, a jak nie istnieje nic nie tracę" jest swoistego rodzaju świętokradztwem i kpiną.

PS. Super, że wyzdrowiałeś Pituś, aczkolwiek wątpię w podaną przez Ciebie przyczynę tego uzdrowienia. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Madal dnia Pią 1:53, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Fedajkin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 43 BSDH "BUKI"

Oliwka napisał:
Mariusz napisał:
Co do uczęszczania do kościoła, to ostatni raz byłem podczas bierzmowania, do którego przystąpiłem tylko ze względu na chęć zabezpieczenia się w razie gdyby moja przyszła wybranka czuła potrzebę zawarcia związku zarówno w USC jak i w kościele, a wiadomo, że bez bierzmowania były by z tym drugim problemy.


Ja się tylko przyglądam, ale to co zrobiłeś Mariusz to świętokradztwo ;/
A niby dlaczego... jeśli spełnił wymogi wiary katolickiej, to nie jest to świętokradztwo... po prostu patrzy przyszłościowo i ja popieram to co zrobił Mariusz - btw. swego czasu zrobiłem identycznie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pitus
Szeregowy


Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dobryszyce

Fedajkin napisał:
Sorry pituś nie obraź się ale widziałem co Mamre robi z ludźmi - toć to jedna wielka sekta... gościówka wjeżdża na mszę na wózku inwalidzkim i po 2h wychodzi o własnych siłach - bez jaj, bajer to ja nie mnie


wracajac do tego... wlasnie wrocilem z sympozjum na temat "szkoly charyzmatow" prowadzona przez wspolnote "Cor et lumen christi " i to co napisalem o mamre to sie mylisz.. bo kazda wspolnota charyzmatyczna nawet kazdy katolik moze za swoja posluga w imie Jezusa uzdrawiac chorych- tylko potrzeba jest do tego WIARA.. moze az wiara..ludzie bez wiary nic nie zrobia..


Jezus zyje..skoro sa cuda.. to widac ze Jezus zyje.. na tym sympozjum dzialy sie cuda..pozniej byla msza w katedrze.. to bylo widac ze imie JEZUS ma MOC.. widzialem na wlasne oczy cuda..to nie jest zaden bajer..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pitus dnia Pon 21:22, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Madal
Administrator


Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Dziś cuda to tylko tricki.

Fedajkin napisał:
Oliwka napisał:
Mariusz napisał:
Co do uczęszczania do kościoła, to ostatni raz byłem podczas bierzmowania, do którego przystąpiłem tylko ze względu na chęć zabezpieczenia się w razie gdyby moja przyszła wybranka czuła potrzebę zawarcia związku zarówno w USC jak i w kościele, a wiadomo, że bez bierzmowania były by z tym drugim problemy.


Ja się tylko przyglądam, ale to co zrobiłeś Mariusz to świętokradztwo ;/
A niby dlaczego... jeśli spełnił wymogi wiary katolickiej, to nie jest to świętokradztwo... po prostu patrzy przyszłościowo i ja popieram to co zrobił Mariusz - btw. swego czasu zrobiłem identycznie.

Owszem, nazywa się to świętokradztwem. To zniewaga Kościoła i wiary. Wykorzystał ją dla swoich własnych interesów. Jedną z istot tego sakramentu jest umocnienie się w wierze oraz uściślenie pojednania z Jezusem Chrystusem, czego Mariusz nie mógł dokonać, gdyż jest ateistą. Ale nie uważam tego za karygodne. Ludzi, którzy naprawdę mają z tego sakramentu coś więcej niż tylko przydatny papierek jest niewielu, co sprawia, że staje się to wręcz groteską.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Madal dnia Pon 21:39, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Aniulka
Szeregowa


Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z chmur :)

"Archiwum medyczne Urzędu Zdrowia w Lourdes opowiada o starannie badanym i głośnym w kręgach fachowych przypadku madame Bire, która cierpiała na całkowitą atrofię (zanik) nerwów wzrokowych. Wyruszyła z pielgrzymką do Lourdes, gdzie - wedle jej relacji - nastąpiło cudowne uzdrowienie. Magazyn McCalla wysłał młodą protestantkę Ruth Cranson, aby w słynnym mieście na południu Francji zbadała szczegóły tego przedziwnego wydarzenia. W listopadzie 1955 roku opisała ten przypadek następująco: „To nie do wiary, ale w Lourdes madame Bire odzyskała wzrok, choć - co zaświadczyło kilku lekarzy po wielokrotnych badaniach - nerwy wzrokowe w dalszym ciągu były całkowicie martwe. Kiedy po miesiącu ponownie ją zbadano, okazało się, że nerwy się odrodziły. Z początku jednak w świetle wiedzy medycznej madame Bire widziała rzeczywiście „martwymi oczyma”.
Tego uzdrowienia nie da się w żaden sposób wytłumaczyć działaniem świętej wody, ale raczej wynikłą z mocnej wiary reakcją podświadomości, której uzdrowieńcza siła zadziałała zgodnie z myślami madame Bire. Wiara to nic innego jak pewna myśl albo stan, który świadomość - a tym samym i podświadomość - uznaje za prawdę. To zaś mocne przekonanie wkrótce samo się urzeczywistnia. Bez wątpienia madame Bire wyruszała w pielgrzymkę z radosną nadzieją uzdrowienia. Jej podświadomość zareagowała odpowiednio do jej oczekiwań i użyła swoich uzdrowieńczych mocy; subiektywny umysł bowiem, który stworzył oczy, potrafi też uleczyć obumarłe nerwy wzrokowe. Zasada twórcza, raz coś stworzywszy, może to stworzyć od nowa. „A o cokolwiek będziecie prosić w modlitwie, wierząc - otrzymacie” (Mt 21,22).
"
Joseph Murphy- Potęga podświadomości

Pituś mówisz, że do uzdrawiania potrzebna jest wiara, zgadzam się. Potrzebna jest wiara w to, że zostaniemy uleczeni, ale czy to wiara w imię Jezusa nas może uleczyć? Czy możemy sami siebie uzdrawiać? Czy po prostu myśląc, że jesteśmy zdrowi staniemy się tacy?

Ja myślę, że ludzki umysł jest jeszcze niezbadany w takim stopniu by takie "cudowne uzdrowienia" można wytłumaczyć w sposób logiczny i naukowy. I myślę, że umysł jest potężny, a przez same myśli możemy zmieniać rzeczywistość.

Jest tu przytoczony też fragment Biblii, ale czy jest tam mowa o wierze w Jezusa? Nie. To w co wierzymy - otrzymamy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Membaris



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Bierzowanie dla osoby niewierzącej to świętokradztwo. I to jest fakt.
A jeśli małżonka będzie chciała ślub kościelny to jest to możliwe jeśli jedna ze stron jest niewierząca. Nie trzeba dopuszczać się kolejnego świętokradztwa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Serel
Bratnie Słowo


Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dolne

Aniulka napisał:
"(...)Bez wątpienia madame Bire wyruszała w pielgrzymkę z radosną nadzieją uzdrowienia. Jej podświadomość zareagowała odpowiednio do jej oczekiwań i użyła swoich uzdrowieńczych mocy; subiektywny umysł bowiem, który stworzył oczy, potrafi też uleczyć obumarłe nerwy wzrokowe. Zasada twórcza, raz coś stworzywszy, może to stworzyć od nowa. „A o cokolwiek będziecie prosić w modlitwie, wierząc - otrzymacie” (Mt 21,22)."

Niektóry nazywają ową "uzdrowicielską moc" energią, aurami, inni podświadomością, jeszcze inni - działaniem Jezusa. Nie raz słyszymy o cudach, uzdrowieniach, znachorach leczących energią, czakramach, czy nawet wyzdrowieniu ot tak, "z własnej chęci". Organizm ludzki jest potężny i nie został dokładnie zbadany, więc nie wiemy, która z tych teorii jest prawdziwa. Pozostaje nam przyjąć jedną z tych teorii i w niej się umacniać.

Madal napisał:
Ludzi, którzy naprawdę mają z tego sakramentu coś więcej niż tylko przydatny papierek jest niewielu, co sprawia, że staje się to wręcz groteską.

Zgadzam się w pełni, ale to wynika głównie z nieodpowiedniego przygotowania. Np w Kleszczowie przygotowanie trwa bodajże 4 lata i sakrament można przyjąć w wieku 21 lat, a przyjmuje go niewielu. Na dolnym osoby nieprzyjmujące bierzmowania to przypadki marginalne, przygotowanie polega na wyklepaniu paru modlitw i fałszowaniu pieczątek (lub ew. przychodzeniu na ostatnie 15 min do kościoła). I niewydaje mi się, żeby coś się w najbliższym czasie zmieniło (chociaż ks. Iacob ma teraz przygotowywać młodzież). A jeżeli ktoś jawne pluje na rzeczy święte, to innym nie powinno to być obojętne. Takie jest moje zdanie i się z nim zgadzam. O


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Serel dnia Pon 23:35, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Fedajkin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 43 BSDH "BUKI"

Membaris napisał:
Bierzowanie dla osoby niewierzącej to świętokradztwo. I to jest fakt.
A jeśli małżonka będzie chciała ślub kościelny to jest to możliwe jeśli jedna ze stron jest niewierząca. Nie trzeba dopuszczać się kolejnego świętokradztwa.
No to jestem trochę w temacie i oczywiście jest możliwe coś takiego, ale nie każda Parafia chce to stosować - decyzja należy do proboszcza danej parafii czy zgodzi się na poświęcenie tego typu związku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miki6117
Bratnie Słowo


Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Bełchatów, 1-go Maja :P i DeO :)

Ludzie wierzą, bo chcą być bezpieczni, chcą wiedzieć, że coś nimi kieruje i że to jest dobre, chcą być szczęśliwi, a po śmierci trafić w dobre miejsce. Bóg dał nam wolną wolę: wierzysz, albo nie wierzysz. Nie wierzysz - twój wybór. Możesz nic nie robić, ale też nieetyczne jest wyśmiewanie innych religii i popełnianie świętokradztwa, co dla ateisty może niewiele znaczyć, ale dla wyznawcy danej religii może oznaczać wielką obrazę i cios.To tak samo jakbyśmy się śmiali z innego koloru skóry. Nie zmienisz Murzyna w białego. Trzeba tolerować w to, co ludzie wierzą i nikt niczego nam nie musi narzucać. Ktoś nie chce Boga, zastanowił się nad tym dobrze, jest przekonany, że tak mu będzie lepiej to świetnie! Komfort duchowy to jedna z najważniejszy potrzeb człowieka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fedajkin



Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 43 BSDH "BUKI"

miki6117 napisał:
Bóg dał nam wolną wolę: wierzysz, albo nie wierzysz. Nie wierzysz - twój wybór.
Czy na pewno Bóg? Raczej zmieniłbym Bóg dał nam na każdy ma.
miki6117 napisał:
Trzeba tolerować w to, co ludzie wierzą i nikt niczego nam nie musi narzucać.
Raczej nie tolerować tylko szanować...
miki6117 napisał:
Komfort duchowy to jedna z najważniejszy potrzeb człowieka.
yyy... amen? nieee... po prostu, dobrze powiedziane Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Madal
Administrator


Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

miki6117 napisał:
nieetyczne jest wyśmiewanie innych religii i popełnianie świętokradztwa, co dla ateisty może niewiele znaczyć, ale dla wyznawcy danej religii może oznaczać wielką obrazę i cios.

Jak myślisz, kto na to pozwala?

miki6117 napisał:
To tak samo jakbyśmy się śmiali z innego koloru skóry. Nie zmienisz Murzyna w białego.

Nie tak samo. Koloru skóry nie da się zmienić, światopogląd owszem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Madal dnia Śro 17:25, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Wiara
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 5 z 7  

  
  
 Odpowiedz do tematu