Forum 12 Drużyna Harcerska TEM Strona Główna


12 Drużyna Harcerska TEM
TEM, to właśnie TEM, to właśnie On, dodaje nam sił...
Odpowiedz do tematu
Wiara
Mariusz



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Binków

Tak się zastanawiałem od dłuższego czasu nad takim tematem na forum.
Wcześniej, aby sprawdzić nastawienie innych osób do tego tematu udało mi się przeprowadzić dość długie i poparte różnymi argumentami rozmowy na ten tema z kilkoma znajomymi osobami.

Ale do rzeczy.
Chodzi mi o Waszą wiarę.

Czy zgadzacie się w pełni z dogmatami religii w jaką wierzycie?
Jakie są Wasze poglądy na temat innych religii i nastawienie do nich?
Jeżeli ktoś wyznaje inną wiarę niż powszechne w Polsce chrześcijaństwo to można krótko opisać dlaczego tak i właśnie dana religia.

Aby rozpocząć nieco rozmowę, zacznę od siebie.
Pomimo iż moja rodzina jest chrześcijańska, rodzice, rodzeństwo i dalsza rodzina wierzy, praktykuje itd. ja jestem ateistą. Co prawda święta obchodzę z rodziną, aby nie robić im przykrości i po prostu nie siedzieć podczas nich gdzieś oddzielnie, ale robie to tylko dla rodziców.
Moje poglądy co do innych religii są takie, iż każdy jest wolnym człowiekiem i może wierzyć w co chce, oraz nikt nie powinien mu niczego narzucać.
Co do trzeciego punktu w temacie - dawniej gdy, można powiedzieć, że nie byłem najgrzeczniejszy miałem nieraz sporo czasu na różne przemyślenia. Również na te religijne.
Zaczęło się od chyba najczęstszego pytania: Skoro Bóg stworzył świat, to kto stworzył Boga? Przyjmując, że Bóg istniał od zawsze, równie dobrze można przyjąć, że wszechświat istniał od zawszę, a z matematycznego rachunku prawdopodobieństwa wychodzi, że w odpowiednio długim czasie, przez przypadkowe łączenie się elementów mogła powstać Ziemia oraz życie na niej.
Tak stopniowo przechodziłem do różnych tematów, w między czasie przy okazji wyjazdów mając sporo czasu w trakcie drogi miałem możliwość na rozmowy z różnymi bardziej lub mniej wierzącymi osobami, co pozwalało mi min. na konfrontację moich tez oraz podsuwało nowe tematy na "długie zimowe wieczory"

Obecnie tak już zostało, że w rodzinie jestem jako jedyny "przestawiony na inne tory" ale nigdy nie unika okazji do kolejnych rozmów na ten temat.

Chciał bym poznać i Wasze zdanie w tej kwestii.

Pozdrawiam

P.S. Jeżeli uważacie temat za zbędny/głupi/heretyczny itd. itp. można go usunąć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Madal
Administrator


Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

TEMat jak najbardziej ciekawy i adekwatny. Nie będzie on usunięty.

Ogólnie mam podobnie do Ciebie Mariusz, jednakże moja mama nie wierzy, a tata mówi, że raczej wierzy, ale nie praktykuje i nic w kierunku wiary nie robi.

Zaś bardzo religijna jest rodzina od strony taty, czasami aż boję się mówić, że nie chodzę do kościoła lub nie idę do bierzmowania, albo coś w tym stylu, bo zaraz spotykam się z epitetami i kazaniami.

Ogólnie osobiście uważam, że nie ma Boga. Jednakże to nie jest główny problem całej wiary. Głównym problemem jest nieakceptowanie niewierzących, badź osób innej wiary niż katolicyzm.

Kolejnym problemem jest to, że ludzie twierdzą, że wierzą, tylko dlatego, że "robią" to inni. "Bo przecież jakbym powiedział, że nie wierzę, albo, że nie chodzę do kościoła, to co by powiedzieli sąsiedzi, znajomi??" - mówią..

Czy zgadzam się z dogmatami chrześcijaństwa? Nie wierzę, więc nie. Trudno tutaj nazwać dogmatami religii zasady wprowadzone przez Kościół, a takich jest dużo.

Ogólnie stronię od księży i spraw związanych z Kościołem. Bardzo oburza mnie zachowanie niektórych duchownych. Przykładem jest nawet dzisiejsza procesja, która przechodziła na Budryka. W centrum niej ksiądz, który otoczony był wieńcem jakichś roślin czy kwiatów, niesionych przez młode dziewczyny. Co to miało oznaczać? Władzę Kościoła, czy głęboką wiarę... Stawiam na wariant 1.

Ogólnie TEMat musi się rozwinąć, wtedy się bardziej rozgadam. Czekam na wypowiedzi innych.

Nie zaprzeczam, że będę tutaj ostro dyskutował z osobami, z których poglądami się nie zgadzam, ale oczywiście każdy pogląd szanuję Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mariusz



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Binków

Również czekam na rozruszanie się tematu aby móc rozwinąć nieco bardziej "skrzydła".

Z moich wcześniejszych dyskusji w pamięci dość dobrze utkwił mi jeden lekko zabawny moment, gdy wracając z kursu opiekunów kolonijnych prowadziłem wraz z innymi 3 osobami (w tym jedną mocno wierzącą) długą rozmowę na temat wiary.
W pewnym momencie mieliśmy postój przy McDonaldzie i nasza rozmowa przeniosła się do tego lokalu. Jakie było nasze zdziwienie, gdy po około 10-15 minutach dyskusji zauważyliśmy, że wszyscy są w nas wpatrzeni a w pomieszczeniu poza naszą rozmową panuje kompletna cisza Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
darka



Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ucha

hm.
wierzę w Boga, bardzo głęboko wierzę w Boga, ale nie wierzę w księży ani w to, co głosi kościół.
wierzę, że Jezus umarł za mnie na krzyżu,
wierzę, że po śmierci jest życie
wierzę w niebo i piekło.

ale nie interesuje mnie to, co kościół mówi o polityce. na pewno za to za bardzo się w nią wtrąca. nie podoba mi się to, że kościół chce być wszędzie. że księża dostają tak olbrzymią kasę za wszystko, i jeszcze na tacke ciągną. nie podoba mi się, że jak kościół powie, że aborcja jest zła, to wszyscy chodzą i mówią, że aborcja jest zła. z poglądami kościoła nie zgadzam się w kwestii aborcji, eutanazji, antykoncepcji, homoseksualizmu, itp. staram się żyć wg 10 przykazań, ale jest to niemożliwe i niewykonalne wg mnie. moim zdaniem kościół manipuluje wieloma sprawami, manipuluje ludźmi, którzy do niego chodzą. chodze na msze, nie co tydzień, bo po prostu mi sie nie chce. chodze na msze wtedy, kiedy mam potrzebe. bo tak samo mogę pomodlić się w domu, tak samo dobrze będzie mi się wtedy rozmawiało z Panem Bogiem. może nawet lepiej, bo nie będzie dookoła mnie mnóstwa osób, które czopią, jakie mam na sobie buty czy przyglądają się mojej twarzy.

no. to chyba dopiero początek tego co chciałam powiedzieć bo jest późno i jestem zmęczona Very Happy
ale podsumowując: wierzę w Boga, a nie w kościół i księży.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mariusz



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Binków

darka napisał:

ale podsumowując: wierzę w Boga, a nie w kościół i księży.


Widzę, że temat chyba się szybko i ciekawie rozwinie.

Co do końcówki Twojego postu. Wierzysz w Boga ale nie w kościół i księży, ale od kogo dowiedziałaś się Ty i twoi rodzice o Bogu? Właśnie od nich.
A gdyby przyjąć, że wiara została wymyślona przez kościół właśnie w celu uprzywilejowania i wzbogacenia pewnej grupy (księży) i dyskryminowania innej (np. homoseksualiści). Gdyby przyjąć, że to oni stworzyli wiarę w Boga, wiedząc, że człowiek nie rozumiejąc swojego istnienia przyjmie to za jakiś punkt odniesienia i będzie się go trzymał i bronił, przy okazji wzbogacając i umacniając w sile kościół.
W tym momencie może ktoś powiedzieć, tak jak Ty, że w Boga wierzysz, jednak nie wspomagasz organizacji której postępowanie uważasz za złe.
Ja powiem wtedy OK. Tacy ludzie zdarzą się wszędzie, jednak większość ślepo pójdzie za księżmi.

Czytałem kiedyś ciekawy artykuł, gdzie kościół i chrześcijaństwo zostało porównane swoim działaniem do sekty.

Pozwolicie, że przytoczę jego fragmenty:
Pamiętajcie o Kościele!
Kościół rzymskokatolicki - bo na tym przykładzie chcę pokazać sekciarskie metody działania - od najmłodszych lat stara się zwerbować ludzi do siebie.
Wymaga, podpierając się (a jakże!) Bogiem, by wierni przyłączali poprzez chrzest do tejże wspólnoty swoje dzieci i koniecznie wychowywali je w tradycji katolickiej. A że różnie z tym bywa, to trzeba się przypomnieć…
Temu służy Pierwsza Komunia Święta - w wieku 8 lat, gdy dzieci stają się dość duże i przechodzą swoistą "rewolucję szkolną" czyli coraz więcej obowiązków szkolnych, ale i kolegów, koleżanek - które często wywierają spory wpływ na psychikę dzieci. Kościół więc, niejako "przypomina o sobie" i daje kolejny "sakrament wtajemniczenia", nie zapominając rzecz jasna udzielić przy tym stosownych nauk i napomknąć o swojej nieomylności.
Dalej mamy bierzmowanie. Rzymski katolicyzm nazywa to "ostatnim sakramentem wtajemniczenia chrześcijańskiego", jednak pod tym zwrotem kryje się coś w rodzaju "kolejna przypominajka". Kościół doskonale wie bowiem, że młodzież w wieku 15 lat przeżywa okres adolescencji, który jest swoistym "odcięciem pępowiny" i coraz większym uniezależnieniem od rodziców - również na tle duchowym. Ludzie w tym wieku zatem, obierają własną drogę, a ich bunt, zradza nowe poglądy - często stojące w ostrej sprzeczności z poglądami KrK. Dobrym sposobem zdaniem hierarchów jest właśnie bierzmowanie, a raczej przygotowanie do niego - czyli cała bomba katechez i rozmów "moralizatorskich". Wydaje mi się że główna uroczystość jest tutaj tylko dodatkiem, chodź również całkiem niezłym - bo robionym z pompą, mówiącym niemo uczestnikom: "tu dzieje się coś ważnego".


Margaret Singer, opracowała system chwytów stosowanych przez sekty. Są to:
1. pozyskanie kooperacji: zaoferować coś, czego dana osoba chce - większość chce być w raju, chce mieć na kim się oprzeć, mieć za sobą zwartą grupę i mieć twarde zasady - a nie wymyślać własne.
2. relacja między grupą a tą osobą uzależniona od przynależności - nie, ze względu na "miłościwą" indoktrynację.
3. uwiedzenie: rozwijanie relacji i zachęcanie by wierzyć, że to dobre - Rozwijanie relacji czyli sakramenty, oraz przyjmowanie swej wiary jako jedynej właściwej drogi
4. rozwinięcie zależności - ludzie w grupie okazują zainteresowanie tym, by dać to, co jest najlepsze dla sterowanej osoby - Przede wszystkim duchowni są tym zainteresowani, choć starają się jak mogą uzależnić od katolickiej drogi swoich wyznawców. Nie bez powodu przecież zobowiązują rodziców chrzestnych do pomocy w katolickim wychowaniu dzieci oraz namawiają do tego samego rodziców, dziadków i wszystkich innych.
5. przesunięcie przywiązań na "modelowych " członków grupy, eliminacja przywiązań poza grupą - Katolicyzm tego nie robi ze względu na własną doktrynę, bo w istocie źle by na tym wyszedł.
6. zmiany różnych spraw życiowych - zagrożenie poczucia identyfikacji, gdyby dana osoba spróbowała odejść z grupy - Owszem. Ksiądz Pawłowicz pisze "młodzież musi uznawać Kościół za konieczny w swym rozwoju".
7. standardy grupy stają się JEDYNYMI dostępnymi dla jej rozwoju - w gruncie rzeczy za komentarz może posłużyć ten sam cytat, co z punktu 6.

Praktycznie wszystkie z tych "chwytów" można łatwo przypisać kościołowi, co jest opisane w komentarzach do nich.

Podsumowanie
Kościół katolicki i każda inna religia jest sektą. Są sektami bardzo dziwnymi, bo dającymi coś niematerialnego, niewidzialnego i niesprawdzalnego, ale przyjmującymi całkiem realne pieniądze za swoją działalność. Są sektami również sprytnie działającymi, w przeciwieństwie do sekt prymitywnych, które tylko czekają by "na raz" ograbić swoich wyznawców. Kościół i inne religie wiedzą, że takimi sposobami one dostaną pieniądze, ale nie pozyskają innych wiernych. A tak, ich wielka machina pracuje już od 2 tysięcy lat, a inne nawet i więcej i wcale nie zanosi się na to by szybko przestały. Ale nadejdzie taki dzień, w którym ludzie zrozumieją ignorancję swoich poprzedników, którzy nawet nie wiedzieli jak bardzo są wykorzystywani. Na razie, by to się stało, są jeszcze zbyt prymitywni. Ich substytut wiedzy, jakim jest wiara wywiera zbyt duży wpływ na ich postrzeganie świata. Wielki wybuch, czy ewolucja - to zbyt trudne do pojęcia teorie dla stetryczałych umysłów będących za wielkim murem dogmatów. Tak wielkim że nawet świetnym naukowcom nie udaje się ich przekonać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marcin7CZT



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nieba zesłany ;]

Są sektami bardzo dziwnymi, bo dającymi coś niematerialnego, niewidzialnego i niesprawdzalnego


Wiara, jak nazwa wskazuje, chyba właśnie na tym polega, aby wierzyć w coś co nie jest w udowodnione, czyli w istnienie Boga.

Tacy ludzie zdarzą się wszędzie, jednak większość ślepo pójdzie za księżmi.

Wiele osób( piszę o osobach mniej więcej w moim wieku) nie myśli o wierze. "Rodzice każą to pójdę do kościoła i dam księdzu ile mi dali." Jeżeli ktoś trochę pomyśli o tym jak działo Kościół, to nie trudno dojść do wniosku, że czasami przeczy on sam sobie tylko sprytnie to ukrywa. Jednak jeżeli odrzuci się księży i tym podobne, no to nie sposób zauważyć, że kościół w wielu przypadkach(nie we wszystkich) nawołuje podobnie do pewnej reklamy tzn. "Czyńmy dobro"(Mogłem się pomylić.)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miki6117
Bratnie Słowo


Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Bełchatów, 1-go Maja :P i DeO :)

Nie przeczytałem tego do końca, ale się wypowiem ^^

Więc. Moje poglądy są podobne do Daruni: wierzę w Boga i wszystkie jego postacie, ale nie zgadzam się z Kościołem. Mimo to chodzę na mszę i się spowiadam (jestem trochę zbyt lojalny). Wierzę w to, co Biblia pisze, dlatego staram się wierzyć według Biblii, a nie to co Kościół "narzuca".

Daria, teraz coś do Ciebie: mi też się szczerze mówiąc nie podoba, że Kościół miesza się w politykę, ale musi być jakaś instytucja, która wytłumaczy niektóre sprawy z punktu moralnego życia. Pewnie powiesz: "ale oni się strasznie wtrącają, np. Rydzyk". Prawda, ale Kościół jest instytucją jak każda inna. Ktoś musi apelować o pokój na Ziemi, wyjaśniać sprawy moralne i etyczne. Wszystko ma swoje dobre i złe strony, niestety...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mariusz



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Binków

miki6117 napisał:
Wierzę w to, co Biblia pisze, dlatego staram się wierzyć według Biblii, a nie to co Kościół "narzuca".


Wierzysz w to co napisane jest w Biblii - ok - ale Biblia jak by nie patrzeć napisana jest przez kościół. To on wybrał to co może się w niej znaleźć, a co nie. To on nakazał zniszczyć wiele niewygodnych dla siebie ksiąg, które składały się na pełne zapiski apostołów. Swojego czasu był o tym dość ciekawy cykl programów na jednym z popularno-naukowych kanałów.

"ale oni się strasznie wtrącają, np. Rydzyk". Prawda, ale Kościół jest instytucją jak każda inna. Ktoś musi apelować o pokój na Ziemi, wyjaśniać sprawy moralne i etyczne. Wszystko ma swoje dobre i złe strony, niestety...


Nie jestem Darią Wink ale odpowiem na to ze swojego punktu widzenia.
Wyjaśnianie spraw moralnych i etycznych swoją drogą, ale jeżeli już księża wtrącają się do polityki to niech chociaż przed wyborami nie robią kampanii wyborczych w kościele, bo tego się słuchać nie da. Swoją drogą, ciekawe ile za taką agitacje wpada im od osób które promują do kieszeni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nesseya
Zastępowa


Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z TEMu ;)

W pełni utorzsamiam się ze zdaniem Daruni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Madal
Administrator


Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

A czy uważacie, że ateista jest osobą gorszą moralnie od osoby wierzącej?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miki6117
Bratnie Słowo


Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Bełchatów, 1-go Maja :P i DeO :)

Mariusz napisał:

Wierzysz w to co napisane jest w Biblii - ok - ale Biblia jak by nie patrzeć napisana jest przez kościół. To on wybrał to co może się w niej znaleźć, a co nie. To on nakazał zniszczyć wiele niewygodnych dla siebie ksiąg, które składały się na pełne zapiski apostołów. Swojego czasu był o tym dość ciekawy cykl programów na jednym z popularno-naukowych kanałów.


Wiesz kto i kiedy napisał Biblię?? Stary Testament został napisany 5000 lat TEMu przez Żydów a Nowy Testament głównie przez Apostołów równo 2000 lat TEMu. Rozumiem wyrzucanie jakiś niepotrzebnych ksiąg (może Kościół uznał to za słuszne), ale zmienianie Nowego T. byłoby... no nie wiem jak to nazwać.... świętokradztwem? Myślę, że Kościół NIE MOŻE posunąć się do takiego czegoś...
Mariusz napisał:

Nie jestem Darią Wink ale odpowiem na to ze swojego punktu widzenia.
Wyjaśnianie spraw moralnych i etycznych swoją drogą, ale jeżeli już księża wtrącają się do polityki to niech chociaż przed wyborami nie robią kampanii wyborczych w kościele, bo tego się słuchać nie da. Swoją drogą, ciekawe ile za taką agitacje wpada im od osób które promują do kieszeni.


A wiesz co?? A Słońce jest głupie, bo razi w oczy i poTEM zostają takie krechy. A wojna jest głupia, bo jest zła. A pokój jest głupi, bo jest nudny. A kwiatki w parku są głupie, bo nie można ich deptać. A niebo jest głupie, bo mało tam znajomych. A szkoła jest głupia, bo jest nudna. A piekło jest głupie bo jest za gorąco.A samochód jest głupi, bo zanieczyszcza powietrze. A księża są głupi, bo "wtrącają się do polityki" [...]

Nasuwa się jedno zasadnicze pytanie: "No i co z tego??"

Widzisz, że z ludźmi UPRZEDZONYMI można dyskutować, ale za Chiny nie zmienisz ich poglądów. Sam widzisz, że na WSZYSTKO można znaleźć argumenty.

Dyskusja ogólnie jest ok, ale to jest tak poważny TEMat, że trochę... no... podchodźcie do sprawy poważniej Wink

A teraz do Madala:
Jeżeli ateista postępuje zgodnie z zasadami kultury i może stwierdzić, że ma czyste sumienie, to czasem bardziej zasługuje na niebo (w które nie wierzy) niż zły katolik Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
darka



Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ucha

miki6117 napisał:
Daria, teraz coś do Ciebie: mi też się szczerze mówiąc nie podoba, że Kościół miesza się w politykę, ale musi być jakaś instytucja, która wytłumaczy niektóre sprawy z punktu moralnego życia. Pewnie powiesz: "ale oni się strasznie wtrącają, np. Rydzyk". Prawda, ale Kościół jest instytucją jak każda inna. Ktoś musi apelować o pokój na Ziemi, wyjaśniać sprawy moralne i etyczne. Wszystko ma swoje dobre i złe strony, niestety...


no jasne, tylko tak samo o pokój na świecie apeluje fundacja pomocy orkom, która zapewne istnieje, Unicef, ONZ, czy tym podobne organizacje. Tak samo o pokój na świecie apelują pacyfiści, tak samo o pokój na świecie apeluje Dalajlama. Tak samo o pokój na świecie apelował Haile Selassie. Jednak żadna z osób / organizacji nie narzuca tak bardzo swojego zdania, ma logiczne argumenty itp. A dla mnie kościół takowych nie posiada. Bo jeśli na pytanie: dlaczego nie można stosować antykoncepcji słyszę: bo to niezgodne z dekalogiem, to trochę mnie to śmieszy. Bo jeśli słyszę zarzuty skierowane w homoseksualistów, że żyją bez Boga, to robi mi sie szkoda siebie, że w takim świecie żyć muszę, bo nie jeden homoseksualista jest dużo lepszym katolikiem, który praktykuje itp, niż heteroseksualni.

a teraz nie umiem wstawić drugiego cytatu, ale chce odpowiedzieć na to, co napisał Madal Very Happy czy ateiście są gorsi itp.
ja tak nie uważam.
podobno żyjemy w wolnym kraju.
każdy ma prawo do wyznawania religii, którą sobie wybierze. jeśli wybierze brak religii, to już sprawa osobosta. ale wydaje mi się, że tutaj wchodzimy na tematy tolerancji a nie religii Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miki6117
Bratnie Słowo


Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Bełchatów, 1-go Maja :P i DeO :)

Darunia ja się z Tobą w pełni zgadzam. Nie chcę wam narzucać swoich poglądów.

Chcę tylko powiedzieć, że Kościół, to nie jest ZŁO. wszystko na świecie jest dobre (nawet i czasami zło)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
darka



Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ucha

miki6117 napisał:

Chcę tylko powiedzieć, że Kościół, to nie jest ZŁO. wszystko na świecie jest dobre (nawet i czasami zło)


ja też nie twierdzę, że kościół to zło. twierdzę, że kościół się wpycha tam gdzie niekoniecznie jest potrzebny, i nie daje dojść do słowa ludziom, którzy mają logiczne argumenty Wink

za to nie zgadzam się z teorią, że zło jest dobre Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mariusz



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Binków

miki6117 napisał:

Wiesz kto i kiedy napisał Biblię?? Stary Testament został napisany 5000 lat TEMu przez Żydów a Nowy Testament głównie przez Apostołów równo 2000 lat TEMu. Rozumiem wyrzucanie jakiś niepotrzebnych ksiąg (może Kościół uznał to za słuszne), ale zmienianie Nowego T. byłoby... no nie wiem jak to nazwać.... świętokradztwem? Myślę, że Kościół NIE MOŻE posunąć się do takiego czegoś...


To powiem Ci, że się posuwał i to kilkukrotnie zmieniając treść nie tylko Nowego ale Starego Testamentu. W XIII, XIV, XV wieku takie praktyki kościelne były na porządku dziennym. Aktualnie nie mogę dotrzeć do danych jakie księgi (wraz z ich treścią) zostały przez kościół "ocenzurowane" ale mam w domu na jednej z płyt nagrane fragmenty wspomnianych wcześniej przez zemnie programów.

miki6117 napisał:

A wiesz co?? A Słońce jest głupie, bo razi w oczy i poTEM zostają takie krechy. A wojna jest głupia, bo jest zła. A pokój jest głupi, bo jest nudny. A kwiatki w parku są głupie, bo nie można ich deptać. A niebo jest głupie, bo mało tam znajomych. A szkoła jest głupia, bo jest nudna. A piekło jest głupie bo jest za gorąco.A samochód jest głupi, bo zanieczyszcza powietrze. A księża są głupi, bo "wtrącają się do polityki" [...]

Nasuwa się jedno zasadnicze pytanie: "No i co z tego??"

Widzisz, że z ludźmi UPRZEDZONYMI można dyskutować, ale za Chiny nie zmienisz ich poglądów. Sam widzisz, że na WSZYSTKO można znaleźć argumenty.


Jeżeli ten fragment o osobach uprzedzonych odnosił się do mnie, to niestety ale nie trafiłeś.
Swojego czasu, mimo iż nie jestem wierzący, bywałem w kościele, aby posłuchać kazań, gdyż niektóre z nich uważałem za ciekawe.
Skończyłem z tym jednak przed jednymi z minionych wyborów, gdy zamiast kazania, ksiądz bez skrępowania wygłosił kampanię wyborczą jednego z kandydatów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mariusz dnia Wto 22:43, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wiara
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 7  

  
  
 Odpowiedz do tematu